W weekend poczułam nagłą potrzebę wyprodukowania oliwy z oliwek z czosnkiem. Później wpadłam jeszcze na pomysł wypalającej język oliwy z papryczką peperoncino ... i tym tokiem myślenia dotarłam do oliwy bazyliowej.
Buteleczka z korkiem czekała na swoją szanse już dawno. buteleczka po młynku z pieprzem dostałam szansę nagłą teraz. No i słoiczek po keczupie również nie omieszkał się nawinąć :) Tak powstało 3 muszkieterów :)
Wciąż wymagają drobnych poprawek (lakierniczych) ale generalnie wyglądają już finalnie.
Muszkieterowie dumnie stoją:) niebawem przyjdzie pora by "działkowymi"zbiorami - zapełnić pięknie ( smakowicie ) przygotowane słoiczki:)
OdpowiedzUsuń